11.
Jestem szumem morskich fal rozbijających się o złocisty brzeg. Skłębione morskie wody skrzące odcieniami błękitu po zetknięciu z lądem tworzą orzeźwiającą chłodem pianę mieszając tym samym ze sobą dwa żywioły. Procesowi temu towarzyszę ja, delikatny dźwięk, charakterystyczny szum nierozerwalnie połączony z nimi obydwoma… szum kotłującej się wody, szum odbijających się o siebie ziarenek piasku, szum walczących o dominację żywiołów wody i ziemi.
Mój wygląd w pełni odzwierciedla to rozdarcie na dwie domeny. Wierna wodzie mienię się niebieskością, która determinuje moje oblicze. Jednak gwałtowne zetknięcie z lądem zaburza tę błogą dominację błękitów wprowadzając biel morskiej piany, przy narodzinach której moje dźwięki wybrzmiewają najgłośniej. Po zetknięciu z ciepłymi brązami ziemi natomiast, tak jak i woda porywam ze sobą jej drobne fragmenty, delikatnie dekorując swoją morską kreację złotem piaszczystego brzegu.
Jestem brzmieniem potęgi dwóch żywiołów. Nie można mnie zanucić, ale melodii moich dźwięków nie da z niczym pomylić. Szumię. Czy mnie słyszysz?
