Rzeczywiście, ciekawy temat, ja nigdy w bawełnę nie owijam, więc będzie co poczytać.
Nie jest prosto polecić jakiś klub, nie licząc swojego oczywiście, bo przecież jeżeli ktoś ma dobre doświadczenia z danym klubem to do niego po prostu dołączy

Łatwiej chyba wskazać te "negatywne" kluby z którymi się miało jakieś niemiłe sytuacje.
Ja wymienię kilka klubów o których nie słyszałam, żeby ktoś wyrażał się źle. Z takich "starych", doświadczonych, rozwiniętych klubów to poleciłabym Ślicznotki i Gwiazdy (w tej kolejności). Mimo, że istnieją długo to stale trzymają odpowiedni poziom.
Z klubów "drugiego rzutu" w porządku wydają się Super ZgAgi i [CENZURA]. MUSZKIETERKI trochę za nerwowe, ale rozpychać się trzeba łokciami, gdy się chce coś osiągnąć. Rising Suns, a już zwłaszcza LOVELINESS musiałyby popracować nad pucharami, bo mają możliwości by mieć lepsze.
Z klubów klasy średniej poleciłabym: Archeo, Flawless, Loża Szyderców, Beautiful Women, Cuba Libre, Royal Girls. To są kluby które może nie rozwijają się szybko, ale są solidne i stabilne.
Na koniec kilka klubów, które są na początku ścieżki, ale rokują na przyszłość: Gladiatorki, Czarodziejki, Seksowne, Moda i Styl.
Jeżeli chodzi o negatywne kluby, taka historia na początek. Kiedyś gdy byłam początkującym graczem, który miał średni poziom, ale statystyki już całkiem całkiem, poszukując klubu napisałam do pani Belcii z klubu Kogel~Mogel. Liczyłam się z odpowiedzią typu: "Sorry, masz za słabe statystki jeszcze, nie mamy wolnych miejsc", albo coś w tym stylu. Tymczasem odpowiedzi na moje pytanie o przyjęcie nie uzyskałam żadnej. Ani tak, ani nie.
Mimo, że było to dawno, do dziś to zapamiętałam i jakoś negatywnie mi się to zakodowało, jak o klubie który lekceważy osoby poszukujące klubu i nawet nie raczy odpowiedzieć na zapytanie. Dziś pewnie by mnie tam przyjęto od ręki, ale może i lepiej, że moja "klubowa" ścieżka potoczyła się inaczej, bo narzekać nie mogę

Tak więc odpisujcie drogie liderki na zapytanie o przyjęcie do waszych klubów, nawet gdy piszą je niedoświadczeni gracze.
Najgorszą opinię ma u mnie jednak klub Imagine, dzięki pani Akjonie, która jest można powiedzieć rzeczywistą liderką tego klubu. Znowu musiałabym opowiedzieć anegdotę z przeszłości... W moim dawnym klubie Laseczki organizowany był klubowy konkurs, było kilka prac wrzuconych tutaj na forum, ale niewiele osób oddawało głosy. Poprosiłam wtedy mojego chłopaka, żeby on obejrzał prace i sam ocenił które najlepsze. Wskazał te które mu się podobały i żeby dziewczyny z klubu wiedziały, że to nie ja oceniam tylko mój chłopak, podpisałam ten głos imieniem Dominik.
Minął jakiś czas od tej sytuacji, przyszedł event z prezentami. W czasie tego eventu zdarzyło mi się pani Akjonie nabić doświadczenie. Bardzo jej się to nie spodobało i dostałam kilka niewybrednych wiadomości. Postanowiłam pokazać wtedy Akjonie jak to jest grać pod presją farmy i z taką radością, z jaką ona codziennie ograbia graczy z dolarów, ja dodawałam jej gwiazdki doświadczenia. Niestety pani Akjona bawić się nie umie i pierwszy raz widziałam taki, wybuch złości w prywatnych wiadomościach do mnie. Potem okazało się, że Akjona tego tak nie zostawi, ma "zdolności detektywistyczne" i zadała sobie trud odnalezienia na forum mojego dawnego posta podpisanego jako Dominik. Wtedy się dopiero zaczęło. Okazało się, że według niej jestem starym facetem który tylko podszywa się pod kobietę i gra w grę dla dzieci. Taki był wynik tego prywatnego "śledztwa"

Od tej pory zdałam sobie sprawę, że ta gra dla pani Akjony stanowi bardzo ważną część życia i bierze ją zbyt na poważnie, a skoro jest niepisaną liderką klubu Imagine to nie do końca może być w tym klubie normalnie. Z czasem okazało się, że w Imagine poziomów się po prostu nie wbija, gra polega na tzw. farmieniu, a rozwój statystyk jest całym sensem gry.
Dalej, przy próbie wyzwania Imagine na wojnę można otrzymać wiadomość w stylu: jak śmiecie nas wyzywać, i tak nie wygracie, zapomnijcie, że zabierzecie nam jakiś puchar, niedoczekanie wasze itp. "groźby", które mogą wydawać się śmieszne, ale pokazują jak "na poważnie" gra Imagine, ale to też nic. Spodziewajcie się wiadomości: "Jak będziecie nas wyzywać na walki klubowe to wtedy nikt od was z klubu nie podniesie statystyk." Szok, po prostu strach się bać i w ogóle bez kija nie podchodź
Może dziewczyny z Imagine nie do końca wiedzą jak zachowuje się ich "liderka" Akjona i jakie wystawia klubowi świadectwo na zewnątrz, w każdym bądź razie nie polecam przystępować do tego klubu.