Z reguły jest tak, że gdy pojawi się nowy event czy kolekcja, zaraz pół AM paraduje w niemalże identycznych strojach, a później prawie nikt o nich nie pamięta. Zgoda. Jednak to też zależy od systemu gry. U mnie niektóre rzeczy leżą w garderobie, czekając, aż przeminie pierwszy szał na nie, pozę z Bonda pierwszy raz użyłam dopiero wczoraj. Wiem, że niektóre z eventowych rzeczy są na jeden - dwa razy, inne wykorzystuję bardzo często. Są Panie, które nie rozstają się z pyłkiem z Frozen czy psem z kolekcji z pozami, są też takie, które ich jeszcze nie użyły. Huśtawka kurzy się w szafie, ale kto mi zabroni zrobić stylizację z nią, kiedy będę chciała? Może będzie idealnie pasować do nowej pozy, która pojawi się za kilka miesięcy? Może przyda się do stylizacji na konkurs? To przede wszystkim zabawa, a nie rywalizacja o to, żeby mieć więcej wartościowych, pięknych, drogich ciuchów. Wtedy przestanie cieszyć. Natomiast ubrania po kilku latach i tak zostaną zastąpione przez nowe, ładniejsze i odejdą w zapomnienie, niezależnie od tego czy zostały zdobyte w tygodniowym odstępie czasu, czy dwumiesięcznym.LaFemmeNikita pisze:To powoduje, że nagrody z eventów stają się, jakby to ująć, mniej wartościowe. Niby fajne, piękne, ale nawet się nimi nie nacieszysz, bo zaraz będzie kolejny event i kolejny i nowe fryzury i nowe ciuchy. Teraz te nowe zdobycze będą piękne, a o tych starych, zdobytych z wielkim trudem miesiąc temu już się trochę zapomni.
A przerwę od gry polecam wszystkim. Naprawdę dobrze robi, gdy ma się już dość.