To jednak było warto
Ostatecznie te dwa zdjęcia za jeden diament wyszły taniej, niż gdybyś sama sobie dokupiła sloty w galerii
Podsumowując event - nie mam pojęcia ile małych prezentów (kilkanaście ich na pewno było + 2 duże) kupiłam. Często losowałam najnędzniejsze z nagród. Ale ostatecznie jestem bardzo zadowolona mebelki to punkty do kreatywności, więc są zawsze w cenie (cieszyłam się nawet, gdy w lutowym takim evencie te sławne lampy wygrywałam

), dziś upolowałam drugą fryzurę, z ciuchów mam portaszki, sztylet i kurtkę, które mi się podobają... i do tego mam samochód! Ole!
PS Albumów dorobiłam się 11 - tylko w tym wydarzeniu
PPS Jedyna sugestia na następne tego typu wydarzenia - zamieńcie albumy na cokolwiek innego, proszę. To jest taki zawoalowany "zonk" - a już wolałabym prawdziwego
