Lady_Blair pisze: ↑6 gru 2018, o 22:53
Aeryn, to bardzo szlachetnie, że jak ktoś zrobiłby z Ciebie idiotę to wolałabyś to przemilczeć, żeby chronić tej osoby prywatność. Robienie kogoś w wała według Ciebie jest moralne i dobre? xD
Nigdzie czegoś takiego nie napisałam, po prostu uważam, że nie robi się takich rzeczy jak publikowanie privów, czy to serio tak trudno pojąć? Czy ujawniłabym taką sprawę by zrobić shitstorm i zwrócić na siebie uwagę? nie, bo to miecz obosieczny. Po pierwsze z góry bym założyła, że to nie musi być prawda, a co więcej nie umawiałabym się z nikim, tylko bez mówienia komukolwiek czegokolwiek zrobiłabym swoje. Robienie wrzawy na forum, bo ktoś stosuje takie a nie inne taktyki? nie, bo po co, przecież to oczywiste, że w tym konkretnym etapie może być nieelegancko, ale takie rzeczy należy przewidzieć, a nie udawać szlachetną i biec na forum by piętnować kogoś i przy okazji odsłonić swój zadek na kopniaki. I nie, nie uważam by taka taktyka była moralna, ale jest łatwa do przewidzenia, więc to od każdego z nas zależy czy da się zrobić w wała czy nie. "Och oszukali mnie... lecę na forum, ujawnię aferę!" Tylko chwila, chwila... czy to właśnie nie czyni ze mnie jeszcze większej idiotki? No właśnie. Psikus, co nie? Gdy ktoś robi z ciebie idiotkę to idziesz robić coś co potwierdzi, że miał rację? No proszę Cię...
DzikaTusia pisze: ↑6 gru 2018, o 23:01
Też się trochę zirytowałam, Aeryn. Dlaczego atakujesz Loustię? Czepiasz się jej, że nie zagrała fair, że mogła opisać sytuację. Haha, a jaka to różnica, czy wklei zrzut ekranu, czy napisze co tam było? Zarzucasz jej że jest fałszywa, bo co? Bo opowiedziała, jak ktoś ją perfidnie oszukał? No śmieszne jest to co mówisz. Przy czym nie skomentowałaś wgl zagrania Tommorowland. Wygląda mi to na bardzo bezstronny komentarz
Straszne... jak ja śmiałam skomentować coś co mi się nie podobało... Faktycznie, potwór ze mnie. Irytuj się na zdrowie, to nieprawda, że złość piękności szkodzi, to może się nawet zdenerwujesz? Nie skomentowałam zagrania Juterka, bo nie było czego komentować. Zrobiła jak zrobiła, dobrze czy źle, to naprawdę mało istotne, bo jak napisałam wyżej, to od nas zależy czy się damy wkręcić czy nie. Poza tym skomentowałam tylko to, co uznałam za warte skomentowania. Jak to wyjaśnić by zostało zrozumiane, a nie przeinaczone? dobrze, zrobię to najprościej jak potrafię. Czy kwestia tego co na screenach wymaga komentarza? nie, bo jest na screenach, każdy ma prawo myśleć co chce i pomyśli. To nie wymaga komentarza, ale już to, że w moim odczuciu użyta metoda jest równie brzydka jak zawartość już go wymaga. Dlaczego? ponieważ tak naprawdę screeny nie zostały wrzucone by pokazać jaka zła jest Juterka, ale by pokazać jaka szlachetna jest jej rozmówczyni, która ujawnia jej postępowanie. No to ja na to odpowiadam co? BS! Nie widziałam nigdzie na screenie, by owa szlachetna persona napisała Juterce, coś w stylu, ale słuchaj, tak nie można, to złe i niemoralne. Nie, tego tam nie było i co więcej, screen poleciał na forum tylko dlatego, że Juterka zrobiła inaczej niż napisała, a screenowklejaczka dała się nabrać. Gdzie tu czystość motywów? no właśnie... Oburza cię to, że nie skomentowałam oczywistości a uwypukliłam to co miało pozostać ukryte? No ale czy to nie tak, że kto mieczem wojuje... znacie to? Ja wiem, że obrót sprawy, którego się nie przewidzi irytuje i że założenie było takie, że wrzuci to co wrzuciła i posypią się supportujące komentarze o tym jaka jest biedna, a tu taki zonk. Jak to się mówi... przyroda... A czy mój komentarz jest bezstronny, cóż... a musi być? przecież to moja własna opinia, z którą inni nie muszą się wcale a wcale zgadzać, ale... i tu kolejny psikus, mam do niej pełne prawo i z tego prawa korzystam.